Ziemkiewicz broni "Plastusi". "Obsesja i nonsens"
Gospodarzem czwartkowego wydania "Minęła 20" był Michał Rachoń. W pierwszej scenie animacji wyemitowanej na koniec programu, pojawia się postać symbolizująca prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Najpierw zagląda do pustych skrzyń, a potem sama tworzy lalkę Jurka Owsiaka, która organizuje zbiórkę pieniędzy. Gdy lalka-Owsiak wraca mini-ciężarówką pełną banknotów, na jednym z nich widać gwiazdę Dawida.
I to własnie żydowski symbol wywołał kontrowersje. Pojawiły się zarzuty o antysemityzm. Liberalno-lewicowe media, w tym m. in. OKO.Press piszą o "powielaniu antysemickich stereotypów". Sama autorka animacji, Barbara Piela, tłumaczy, że jej celem nie było promowanie antysemityzmu.
Do sprawy odniósł się dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski. "Szanowni Państwo, dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej stanowczo potępia powielanie antysemickich stereotypów. Nie ma na to zgody. Dlatego wobec osób odpowiedzialnych za incydent w ostatnim programie „Minęła 20” zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje" – czytamy na Twitterze.
Teraz sprawę skomentował dziennikarz "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
"Kukiełki Barbary Pieli są genialne. Animacje mogą się podobać albo nie. Wpieranie im antysemityzmu to obsesja i nonsens. Farmazon był karykaturą Farmazona, nie Żyda, a użycie znieważającego śp LK banknotu z Gwiazdą Dawida oczywistym niedopatrzeniem, 'casus pascudens'. Raczcie się odp" – napisał na Twitterze.